sobota, 16 marca 2019

@Anatoly Golovkov

FIU-FIU!PODANO DO STOŁU, KOSMATE!


Uczę je, jak psy, przychodzić na gwizdanie.
Dlatego u Josiego taka mina: Ty co, facet, źle spałeś?Ale to prawda, gdy zagwizdać, psy się zlecą.
Głuchy Filo spod 20-stki nie przyjdzie, jemu trzeba ręką pomachać. A Jenny z naszego domu od razu poczuje, chociaż swoją owsiankę już zjadła rano.
Poza tym, gwizdaniem zainteresują się wielkie psiska z parku a tak w ogóle, po co mi jakieś nieprzyjemności?
Całkowicie zbędne!Chcę tylko przyjemnych rzeczy!
W porównaniu do żarłoka Josiego, jego braciszek Dani to filozof i chodzące dobro. Stąpa dumnie, ryś ma się rozumieć.
Jemu nie o to chodzi, żeby mnie pozaczepiać a o to, aby wleźć na kolana, sen opowiedzieć, polizać rękę, plecak obwąchać…
I szepnąć do ucha to, co i ja wam chcę powiedzieć: dzień dobry, boker tov!



tłum z ros. LK

Brak komentarzy: